Koncepcja, reżyseria, choreografia i wykonanie
Michał Przybyła, Dominik Więcek
Muzyka
Przemek Degórski
Opieka dramaturgiczna
Anna Królica
Nagrody
Spektakl jest laureatem II Konkursu na Najlepszy Spektakl Teatru Niezależnego "The Best Off" ! (Jury w składzie: Katarzyna Chmielewska, Jacek Hałas, Katarzyna Knychalska, Dariusz Kosiński i Anna Zubrzycki).
Bromance został wyróżniony przez jury 54. Przeglądu Teatrów Małych Form Kontrapunkt 2019 (w składzie: Dorota Buchwald, Arkadiusz Buszko, Michał Nogaś)
W podsumowaniu teatralnym roku 2019 magazynu Teatr, Bromance został wyróżniony w kategorii najlepszego spektaklu teatru offowego, za opowiadanie o tym, co nieustannie dryfuje poza oficjalnymi narracjami.
BROMANCE
Podobno mężczyźni powinni pozostawać oddaleni od siebie fizycznie.
Podobno chłopcom i facetom nie wypada trzymać się za ręce.
Odradza się im delikatnego przytulania czy głaskania w miejscach publicznych.
Zakazuje całowania przy powitaniu.
Mężczyźni nie powinni okazywać emocji i pozostawać w bliskich, emocjonalnych i dotykowych kontaktach.
Podobno demonstrowanie uczuć przez mężczyzn powinno być relegowane z przestrzeni publicznej i prywatnej.
Podobno to nie przystoi.
To niemęskie.
Wyobrażenie o spektaklu „Bromance” pojawiło się od zainteresowania dyskursem wokół nowej koncepcji braterstwa. Idei sformułowanej przez Jane Ward i opisywanej w "Not Gay. Sex between Straight White Man”.
Spektakl jest próbą zmierzenia się ze stereotypem „prawdziwego mężczyzny” w celu ukazania wielu wariantów męskości. Co za tym idzie przekraczania granic stereotypu i ponownego definiowania tożsamości męskiej, widzianej w szerszym aspekcie i nie wykluczającej postaw odbiegających od wyuczonej normy. Szukamy odpowiedzi na pytanie, w jaki sposób zostawić mężczyznom w przestrzeni publicznej nieformalne prawo do przejawów czułości czy sentymentalności, bez obawy o bycie posądzonym o śmieszność, czy słuchanie krytycznych uwag o niemęskim zachowaniu.
W czasie procesu twórczego nad spektaklem wróciliśmy do naszych doświadczeń i wspomnień. Wypreparowaliśmy z pamięci, dyskursu, obserwacji materiał ruchowy związany z dotykiem, czułością, ale także przejawami emocjonalnej bliskością obecnymi pomiędzy mężczyznami w koleżeńskich relacjach i poddaliśmy go osobliwości. Zderzaliśmy ze sobą różne sceny, które pozwoliły nam przeprowadzić diagnozę nad męskimi sposobami kreowania bliskości emocjonalnej i intymności. Performerzy skupiają się na sytuacjach, w których w obawie przez wykluczeniem i przekroczeniem granic normatywności, mężczyźni wyrzekają się pewnych gestów i zachowań.
Czy nienacechowany negatywnie bromance w naszym społeczeństwie jest możliwy?
„Bromance to o spektakl, który nie osądza i nie stawia widza przed wyborem; nie tworzy kategorii, lecz otwiera te już istniejące. W sposób rzadko przy podobnych tematach spotykany, stwarza odbiorcom niezobowiązującą przestrzeń dla interpretacji. Poprzez swoją bezpretensjonalną i ujmującą szczerością narrację pozwala przyjrzeć się historiom dwojga ludzi i – być może – w ich indywidualnych doświadczeniach odnaleźć swoje własne”. – Regina Lissowska, taniec POLSKA
„Najpiękniejszym fragmentem Bromance’u jest scena tanga, które w wirze skomplikowanych figur, hiper-profesjonalnie odtańcowują obaj performerzy, złączeni ze sobą „ciało w ciało”. Tyle że co rusz w ten wypełniony nieodzowną namiętnością i wzajemną fascynacją nastrój wkrada się jakimś dziwnym, złośliwym trafem „gra w łapki”, wykonywana całkiem serio – obaj walą się po rękach tak, żeby zabolało. A potem znów, jak gdyby nigdy nic wracają do wypełnionej namiętną bliskością tanecznej partytury. Wyjątkowość tej sceny podkreślona jest wkroczeniem na teren gry akordeonisty, a zarazem autora muzyki do Bromance’u, Przemka Degórskiego, który swą grą reguluje rytm i nastrój działań obu tancerzy”. – Juliusz Tyszka, teatralny.pl