
Koncept i choreografia:
Dominik Więcek
Kreacja i performance:
kolektyw STICKY FINGERS CLUB w składzie: Daniela Komędera, Dominika Wiak, Dominik Więcek, Monika Witkowska oraz Natalia Dinges i Piotr Stanek
Opieka dramaturgiczna:
Konrad Kurowski
Scenografia:
Mateusz Mioduszewski
Kostiumy:
Weronika Wood
Muzyka:
Przemek Degórski
Reżyseria oświetlenia:
Piotr Pieczyński
Specjalnie podziękowania dla osób, z którymi praca była dla nas inspiracją: Paweł Wysocki, Johnny Blade, Biesiad Strong. Podziękowania należą się również Lubelskiemu Teatrowi Tańca, Centrum Kultury w Lublinie.
GLORY GAME
Pierwsze nowożytne igrzyska olimpijskie zbiegają się w czasie z wynalezieniem kinematografu, co całkowicie przekształciło sposób uczestnictwa w sporcie i jego odbiór. Porządek mediów zdobywa panowanie nad porządkiem zawodów sportowych. Pod kamerę i teleuczestnictwo widza zmieniane są zasady i reguły dziedzin olimpijskich. Zabiegi związane z prezentacją ruchu: zwolnione i przyspieszone temu, powtórki, zbliżenia, czy gwałtowne zmiany punktów widzenia działają na widza jak wciągający serial i mają elementy melodramatu.
W centrum tego wszystkiego jest ciało, od którego zasady gry nieustannie wymagają coraz więcej. Nowoczesny sport nakłada na zawodników skrajne obciążenia przekraczające biologiczną wydolność organizmu. Citus – altius – fortius (szybciej – wyżej – silniej).
„Powiadasz, że chcesz zwyciężyć w Olimpii. Przemyśl jednak, co się z tym wiąże. Musisz być posłuszny, przestrzegać diety, odmawiać sobie ciastek, ćwiczyć w ustalonych porach, czy to skwar, czy ziąb. Nie wolno Ci pić zimnej wody ani wina, kiedy zechcesz. Należy się oddać w ręce trenera tak, jakbyś się powierzał lekarzowi. A później, podczas zawodów, a to przeciwnik będzie próbował Cię oślepić, a to zwichniesz sobie rękę, a to z skręcisz kostkę, nałykasz się piachu i będziesz chłostany. A po tym wszystkim może się zdarzyć, że przegrasz.” (Epiktet. Rozprawy III.15.2-4)
W sporcie zawsze chodzi o to, żeby zrobić coś szybciej, wyżej, mocniej, lepiej. Konkurowanie i dążenie do perfekcji zajmuje całe życie a rywale tylko czekają na najdrobniejsze potknięcie. Ktoś kto był sojusznikiem może nagle stać się wrogiem. A wszystko dla kilku sekund sławy. Glory Game z choreografią Dominika Więcka to zjawiskowe studium tego przypadku.
Glory Game to przede wszystkim niesamowicie hipnotyzujący i perfekcyjny ruch w prawie bezruchu. Szóstka performerów przez cały spektakl porusza się w slow motion. Zupełnie nagie, atletyczne ciała przywodzą na myśl starożytne olimpiady. Mimo zwolnionego tempa mięśnie znajdują się w napięciu towarzyszącym tytanicznej pracy, jaką wykonuje organizm w czasie biegu. Zawodnicy poruszają się po scenie w kształcie kwadratu wysypanym piaskiem, od prawej do lewej i z powrotem.
(...)
W Glory Game nie da się oderwać wzroku od performerów nawet na sekundę. Choć inspiracją dla twórców byli sportowcy nie można zapominać, że tancerze i tancerki wykonują często równie tytaniczną pracę. Ciężko trenują, próbują nowych rozwiązań, nieustannie pracują z ciałem i materiałem do kolejnych spektakli by pojawić się z nim na scenie zaledwie kilka razy. Tymczasem kolektyw Sticky FIngers Club zaprezentował kolejny fantastyczny tytuł po Sticky Fingers Club i Valeska, Valeska, Valeska, które zdecydowanie powinny być grane częściej.
Kinga Senczyk / Całość -> https://popkulturowcy.pl/2023/12/19/glory-game-recenzja-spektaklu/
W spektaklu nie pada ani jedno słowo, sensy i tematy wynikają z ruchu (choreografem jest Więcek), kostiumu (Weronika Wood) i scenografii (Mateusz Mioduszewski), no i z miejsca, czyli dawnej sali gimnastycznej w szkole podstawowej przy Emilii Plater, której budynek jest aktualnie siedzibą Komuny. Domyślne lamperie, drabinki i tablice do gry w kosza – to wszystko wciąż tu istnieje. A że niewidzialne? To mniej ważne – paradoksalnie, bo przecież Glory Game jest opowieścią o widzialności. O narracji kamer i efektów specjalnych, które ją kształtują. O tym wszystkim, co przywykliśmy traktować jako naturę transmisji sportowej. Jest przecież Glory Game o sporcie. To znaczy o dyscyplinie ciała i wysiłku, ale też o brutalnej rywalizacji – nie tyle o rekordy i medale, ile o uwagę. Zmagania na scenicznej arenie są w gruncie rzeczy jeszcze jedną opowieścią o sukcesie. Jego pragnieniu i kosztach – w tym sensie nowe przedstawienie jest rozwinięciem dwóch poprzednich, zwłaszcza debiutu, w którym artyści przyglądali się porażce, niedosytowi i niespełnieniu, a także jadowitej presji, która tkwi w artystycznej rywalizacji. Ale można Glory Game odczytać również jako pytanie: czy sukces jest w ogóle możliwy, a jeśli tak, co naprawdę oznacza? Kostium tej opowieści jest sportowy, bo i performerzy mają za sobą doświadczenie uprawiania różnych dyscyplin, trenowania i startowania w zawodach; ale dziś chodzi im raczej o hierarchie artystyczne, które wciąż bardzo silnie determinują rynek sztuki. No właśnie – rynek. To jemu przyglądali się w dwóch poprzednich realizacjach. Zadając pytania o możliwość wyłomu w regułach gry. W Glory Game tego pytania nie dostrzegam, co odczytuję pesymistycznie. Nie ma sensu go powtarzać, ponieważ odpowiedź jest znana i niezmienna. Tak jak reguły.
"Przebój" Dominik Gac dla Magazynu Teatr.
Glory Game Presentations:
15.12.2023 Komuna Warszawa Theatre
16.12.2023 Komuna Warszawa Theatre
17.12.2023 Komuna Warszawa Theatre
27.03.2024 Komuna Warszawa Theatre
28.03.2024 Komuna Warszawa Theatre
30.06.2024 Rollercoasterzy Wrażeń, Cricoteca, Cracow
20.07.2024 Komuna Warszawa Theatre
21.07.2024 Komuna Warszawa Theatre
01.09.2024 Klub Żak, Gdański festiwal tańca
07.09.2024 GenerationAfter Showcase in Warsaw
20.09.2024 teatr Witkacego w Zakopanem, Zakopane Prezentacje Artystyczne Pępek Świata
04.11.2024 New Chorperphy Strategies festival in Rzeszów
25.01.2025 Center of Culture in Lublin
15.04.2025 Komuna Warszawa Theatre
16.04.2025 Komuna Warszawa Theatre
24.04.2025 Gorizia_Italy #Twenty25 Aerowaves
05.06.2025 Fringyfy Fetsvial, Hamburg
24.08.2025 International Theatre Festival Retroperspectives in Łódź
16.10.2025 Rozbark Theatre in Bytom
17.10.2025 Rozbark Theatre in Bytom