Koncept / choreografia / wykonanie
Dominik Więcek
Muzyka
The Mamas& The Papas - California Dreamin, John Hoppkins Immunity
Na podstawie
T. Kantor „Komentarze intymne”
Współpraca artystyczna
Orly Portal
nagrody:
BEST SOLO DANCE PERFORMANCE oraz NAGRODA PUBLICZNOŚCI na SzólóDuó International Dance Festival w Budapeszcie w 2015 r.
NAGRODA JURY na konkursie 3…2…1…TANIEC! 2015 w Krakowie
NIE DZIĘKUJĘ.
[NIE PIJĘ ALKOHOLU]
Pochwała samoakceptacji, uwielbienia życia. Manifestacja wiary w nadzwyczajność, unikatowość i niepowtarzalność każdego człowieka. Sprzeciw wobec poddawania się wpływom innych. Życie w zgodzie z samym sobą i z własnym ja.
Autorskie solo prezentowane podczas platformy Young Choreographers w Folkwang University of the Arts w Essen.
Młody tancerz w swoim solo „Nie dziękuję. [nie piję alkoholu.]” inspirował się „Komentarzami intymnymi” Tadeusza Kantora. Nie znajdziemy jednak w spektaklu żadnych odwołań formalnych do twórczości teatralnej czy plastycznej tego artysty.
Ruch Więcka zdaje się tu wypływać z samego ciała, bez jakiegokolwiek pośrednictwa intelektu; jest subtelny, płynny, wręcz kojący. Przedstawienie tancerz rozpoczyna leżąc na wznak, oświetlony pojedynczym punktem światła. Stopniowo jego ciało „budzi się”, ruch się intensyfikuje, najpierw w serię nieśpiesznych układów w parterze, potem tancerz zawłaszcza całą salę. Nie ma jednak w tych sekwencjach dążenia do efektu, jest za to radość z ruchu – bynajmniej nie ekstatyczna, ale dyskretna, pełna spokoju i subtelnego humoru. W „Nie dziękuję. [nie piję alkoholu.]” świetnie rozłożone są rytmy, przejścia do kolejnych faz ruchu następują po sobie płynnie, jakby trochę od niechcenia.
Niewątpliwą siłą Więcka jako tancerza jest ogromne skupienie oraz aktorska wręcz charyzma – potrafi pozostać nawet kilkanaście sekund w bezruchu, a i tak ogniskuje na sobie całą uwagę publiczności. To niewątpliwy talent, zapewne w równym stopniu naturalny, co wypływający z samoświadomości tancerza.
„Nie dziękuję. [nie piję alkoholu.]” to udana próba zwrócenia uwagi na te momenty w życiu, które zwykle przemijają niezauważone; tych nielicznych chwilach, gdy czujemy radość wynikającą z samego istnienia, kojącą beztroskę. To subtelna afirmacja życia, pozytywnej naiwności, nienachlana, całkowicie pozbawiona taniej ckliwości czy sentymentalizmu.
Mirosław Baran